Direkt zum Seiteninhalt

Dane nie tracą swojej ważności

Czasu na czytanie: minuty
Martin Vietz, należący do niemieckiego stowarzyszenia hakerów Chaos Computer Club, bada w swojej pracy wpływ cyfryzacji na rzecz cyfrowych praw obywatelskich.
Aktywna ochrona danych każdego użytkownika odgrywa w cyfrowym świecie istotną rolę. Redakcja Teachtoday rozmawiała z Martinem Vietzem o znaczeniu danych osobowych i o tym, jak istotne jest dla bezpiecznego rozwoju dzieci świadome i przemyślane korzystanie z internetu.
Na początek proste pytanie: czy Pana dane są cenne?

Tak, oczywiście, podobnie jak dane wszystkich innych ludzi. Żeby ocenić ich wagę, wystarczy spojrzeć na pierwszą dziesiątkę najbardziej dochodowych przedsiębiorstw na świecie. W czterech z nich dane są podstawą modelu biznesowego. W przypadku firm Google i Facebook prywatne dane stanowią większość zysku tych przedsiębiorstw.

Co czyni dane tak wartościowymi?

Prywatne dane są dzisiaj najczęściej wykorzystywane przez przedsiębiorstwa, by przewidzieć postępowanie konkretnych osób. Firmy tak dopasowują reklamę do potrzeb danej osoby, aby ta kupiła produkt. Mamy tu do czynienia z silną manipulacją. Także banki i agencje ubezpieczeniowe coraz częściej oceniają na podstawie danych, czy ktoś stanowi ryzyko finansowe. Czy dana osoba będzie – zgodnie z jej dotychczasowym postępowaniem – mieć skłonność do zalegania ze spłatą kredytu? A może do spowodowania wypadku drogowego? Dla firm takie szacowanie jest oczywiście lukratywne.

To postępowanie jest problematyczne między innymi dlatego, że – mimo, że chodzi o nas – nie otrzymujemy informacji, na podstawie których danych i wedle jakich zasad podejmowane są pewne decyzje. Nie możemy sprawdzić, czy dane lub zasady oceniania się zgadzają, jesteśmy więc wystawieni na łaskę i niełaskę firmy. Podobnie zachowuje się państwo, stosując magazynowanie danych jak instrumenty nadzorcze. Z tego, co nam jednak wiadomo, walory tego działania są znikome. Generalnie przewidywanie zachowania osób jest zawsze sporne, ponieważ ludzie się zmieniają.

Co jest dla Pana ważne w kwestii ochrony danych? Na co zwraca Pan uwagę, korzystając z aplikacji?

Pytam się, jakie prawa rości sobie aplikacja i do czego ich potrzebuje? Gry w większości przypadków nie muszą przecież pobierać informacji o tym, gdzie się znajduję, albo z kim utrzymuję kontakt. Poza tym zawsze warto się zapytać, dlaczego ktoś stworzył daną aplikację. Jeśli nie są to apki w oprogramowaniach otwartych, właściwie zawsze decydują powody finansowe. Pytanie, które trzeba sobie postawić, to: skąd pochodzą pieniądze? I za jaką usługę?

Gdzie, w codziennym użytkowaniu mediów, widzi Pan niebezpieczeństwa?

Stajemy się powoli szklanymi obywatelami czy też szklanymi klientami – i tracimy kontrolę nad swoimi danymi. Ale dane nie tracą na ważności, lecz są ciągle magazynowane. Poza tym od strony techniki można je bez końca sprzedawać dalej lub kraść. Nawet eksperci nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, jakie będą tego konsekwencje. To, co już wiemy, nie nastraja optymistycznie. Na przykład prowadzi to do centralizacji władzy. Im większe zasoby danych, tym więcej rzekomych wniosków można z nich wyciągnąć.

Przedsiębiorstwa zależne od danych tworzą jedynie kilka wielkich koncernów. Dla małych i średnich przedsiębiorstw zaczyna brakować miejsc. Także każdy pojedynczy użytkownik znajduje się pod naciskiem dostosowania się – w momencie, kiedy zachowujemy się inaczej niż reszta, możemy nie dostać kredytu, ubezpieczenia, miejsca pracy lub wylądujemy w środkach kontroli państwa nadzorczego.

Czy w Pana oczach rodzice są kompetentni w sprawie ochrony danych?

Najczęściej niewystarczająco. Także młodym rodzicom, urodzonym w epoce cyfryzacji i nazywanym „digital natives”, brakuje podstawowej wiedzy o tym, dlaczego ochrona danych jest ważna i jak o nią dbać.

Czy rodzice są w ogóle odpowiednimi partnerami dla dzieci do rozmowów na temat ochrony danych?

Powinni nimi być, podobnie jak w kwestii korzystania z internetu. Uczenie tego dzieci to jak przekazywanie im wiedzy o ruchu ulicznym. Na początku bierzemy dziecko za rękę i wszystko mu tłumaczymy. Z biegiem lat pozwalamy mu na coraz bardziej samodzielny udział w ruchu ulicznym. Najpierw więc prowadzimy, potem towarzyszymy, a w końcu pozwalamy poruszać się samemu.

Czego powinni nauczyć się i co powinni wiedzieć rodzice, by pomóc swojemu dziecku?

W przypadku internetu, inaczej niż w przypadku ruchu ulicznego, nie było długiego, trwającego kilka pokoleń okresu adaptacji. Dlatego musimy starannie podejść do tematu, przede wszystkim do kwestii ochrony danych i kompetencji medialnej. W przypadku ochrony danych nie wiadomo jeszcze, z jakimi konsekwencjami się to wiąże, dlatego generalne warto oszczędnie zarządzać swoimi danymi. Przed podaniem jakiejkolwiek informacji zastanawiam się więc, czy podałbym ją także, gdyby zapytała mnie o to na ulicy zupełnie obca osoba? Dotyczy to także wyszukiwarki w Google.

Równie ważna jest jednak także kompetencja medialna. Fakt, że ktoś zamieścił w sieci pewną informację, nie oznacza jeszcze, że jest ona prawdziwa. Trzeba się przy tym zmierzyć z efektami psychologicznymi jak błąd potwierdzenia i efekt echo i aktywnie przeciwdziałać.

Jaką rolę odgrywają placówki oświatowe i szkoły? Temat cyfryzacji pojawia się tam coraz częściej, ale jak wygląda sprawa ochrony danych?

Kwestie, które wymieniłem, powinny być oczywiście obecne w szkołach. Również tutaj problem stanowi szybki rozwój techniki, tak że polityka oświatowa z jej sztywnymi strukturami z trudem nadąża, a jednocześnie częściowo hamują ją lobbyści.

Czy w dzisiejszych czasach dzieci i młodzież mają inne wyobrażenie o sferze prywatnej niż ich rodzice?

W przypadku dzieci mam wątpliwości, czy są one w stanie podejmować adekwatne decyzje związane ze sferą prywatną. Nie bez przyczyny do pewnego wieku nie mają one zdolności prawnej. Dlatego też zapisywanie danych dzieci powinno być nielegalne. Wystarczy zapytać nastolatka , czy możemy czytać wiadomości na jego smartfonie, a szybko okaże się, że ochrona sfery prywatnej jest ważna także dla młodzieży.

O osobie: Martin Vietz jest informatykiem gospodarczym i pracuje jako wolny twórca oprogramowania. Angażuje się w stowarzyszeniach Entropia i Chaos Computer Club. W codziennej pracy zajmuje się głównie oceną rozwiązań technologicznych w kontekście praw obywatelskich.

Weiterlesen im Dossier „Datenschutz“
/mediabase/img/3384.jpg Wiele usług i ofert wydaje się być na pierwszy rzut oka bezpłatne. Płacimy jednak swoimi danymi, które nabrały ogromnej wartości. Ile warte są nasze dane
/mediabase/img/3367.png W dzisiejszych, cyfrowych czasach, magazynowane i automatycznie analizowane są gigantyczne ilości danych. W świecie „Big Data“

Grafika: ochrona danych na co dzień

Sprawdź swoje hasło

Podziel się artykułem!

Przekaż dalej artykuł jednym kliknięciem!
Podziel się