Tak naprawdę myślę, że przez długi czas nie odgrywa on znaczącej roli. Dla dzieci od piątego do dziesiątego roku życia nowe media są przede wszystkim interesującymi obiektami do zabawy. Dopiero pod koniec wieku dziecięcego, a z początkiem okresu dojrzewania, internet zaczyna być wykorzystywany intensywniej.
Małe dzieci nie mają jeszcze odpowiednich kompetencji użytkowania. WhatsApp dysponuje nie tylko językiem pisanym, ale również emotikonami i wiadomościami tekstowymi. Obserwując sferę komunikacji, wychodzącej poza język liter, zauważamy, że dla dzieci jest to narzędzie nowe, do którego muszą się najpierw przyzwyczaić. Buźki, które wysyłają, są ponadto o wiele bliższe ich światu zabawy. Emotikony oferują symbolikę przyjaźniejszą dziecku. Dlatego też częściej są w użyciu.
Wszystko zależy od odpowiedniego dozowania korzystania z mediów. Prawidłowy rozwój języka obejmuje opanowanie różnych rejestrów językowych. Odpowiedni rejestr oznacza, że potrafię dopasować mój język do różnych rozmówców i sytuacji. Prostym przykładem jest szkoła. Uczeń uczy się tam odpowiadania całymi zdaniami. Uczy się także, że w kontekście szkoły nie ma miejsca na język skrótów. WhatsApp z kolei wpaja nam, jak możliwie małym wysiłkiem w zrozumiały sposób wymieniać się informacjami. Dzieci i młodzież próbują więc spakować w jeden format jak najwięcej znaczeń. Z perspektywy językoznawcy opanowują więc nowy rejestr. Jeśli z rejestrów korzysta się równomiernie, a język skrótów nie jest jedynym rejestrem, którym posługują się dzieci, to taka forma wypowiedzi raczej wzbogaca język niż go zuboża.
Rzeczywiście. Ten język skrótów, z którego na WhatsAppie korzystają niemal wszyscy – także dorośli, jest czymś nowym w rozwoju społecznym. A więc kolejny plus!
Nie. Uważam, że to rozsądne rozwiązanie. Odzwierciedla ono świat i tradycje, z których wywodzi się większość dzieci. Wiele dzieci korzysta przecież z pisanego języka w formie książek lub magazynów. Szczególnie dzieci ze szkół podstawowych ukierunkowane są z początku na klasyczne formaty, których nie ma w internecie. Dlatego dobrze jest, aby i dorośli i dzieci korzystali z tak zwanego „starego” formatu, by dopiero potem przejść do nowych rozwiązań.
Prof. dr. Gerd Mannhaupt jest profesorem języka niemieckiego na Pedagogicznym Fakultecie Uniwersytetu w Erfurcie. Bada zjawisko nabywania języka, monitoring poziomu wiedzy oraz zajmuje się analizą i dydaktyką wczesnego czytania i pisania.
Wywiad przeprowadził Thomas Schmidt w Dniu Bezpieczniejszego Internetu 2016.